Rząd w Berlinie chce się licytować praworządnością? Ma czelność pouczać Polaków?

Niemcy chcą uczyć Polskę praworządności. Najbardziej bezwzględne państwo w UE i mające najwięcej na sumieniu.

można by się zastanowić, jakim to praworządnym państwem są współczesne Niemcy.  niemiecki historyk Götz Aly w książce „Państwo Hitlera” udokumentował, że właściwie każda współczesna niemiecka rodzina korzysta z tego, co zagrabiono bądź zgromadzono niewolniczą pracą, m.in. Polaków w czasie II wojny światowej i okupacji. Czy praworządne niemieckie państwo zrekompensowało Polakom, Grekom bądź obywatelom dawnej Jugosławii tamtą wielką kradzież i wyzysk?

…A może niemieckie państwo zrekompensowało zabicie milionów obywateli Polski? A może zapłaciło za zniszczenie wielkiej części gospodarki, infrastruktury, kultury? I mimo że nic z tego nie zrobiło, uważa się za praworządne? 

…A może praworządna jest nigdy nie zrekompensowana kradzież majątku należącego do Związku Polaków w Niemczech, a zrabowanego na mocy rozporządzenia niemieckiego rządu z 27 lutego 1940 r. (tzw. dekret Göringa). To samo rozporządzenie rozwiązywało wszystkie organizacje polskiej mniejszości i do dziś Polacy żyjący w Niemczech nie odzyskali statusu mniejszości. To jest praworządne państwo?

Antysemityzm w Niemczech

A może jest praworządnym państwo, w którym wszelkie żydowskie instytucje i organizacje muszą być chronione przez policję i tajne służby? A mimo to powszechne są ataki i poczucie zagrożenia, otwarcie wyrażane przez niemieckich Żydów. Podobnie jest zresztą we Francji, a nawet tam jest gorzej niż w Niemczech.

…Może więc praworządne jest państwo, w którym tajne służby zakładają albo w pełni kontrolują ekstremistyczne organizacje, w tym jawnie nawiązujące do nazizmu? To jest to praworządne niemieckie państwo?

Jeśli Niemcy chcą nas uczyć praworządności i solidarności, to niech zaczną od siebie. Bo kierowane pod adresem Polski i Węgier oskarżenia oraz szantaż bazują na kwestiach, poza tym, że wydumanych, to będących niczym w porównaniu z tym, co pozwala kwestionować status współczesnych Niemiec jako praworządnego państwa. Naprawdę rząd w Berlinie chce wejść na ścieżkę licytowania się praworządnością? Ma czelność pouczać Polaków? Te czasy się skończyły. Definitywnie.

…Polska wpłaca 4 mld euro do budżetu UE, a otrzymuje 12 mld ,ALE  ile z tego,  trafia z powrotem do Niemiec i innych płatników netto. A wedle różnych szacunków trafia nawet 80 proc.

 …ile zyskały Niemcy i inne państwa „starej” UE na otwarciu dla nich rynków Polski i Węgier  i to na kilkanaście lat przed przyjęciem do wspaniałej, solidarnej wspólnoty. 

…Już w latach 90., czyli na długo przed okazaniem wspaniałomyślnej solidarności Niemcy mogły sobie z państw regionu robić kolonie własnej gospodarki, wykańczać lokalną konkurencję, monopolizować rynki, a potem korzystać z premii za monopol. To są tak grube miliardy euro, że mogą przekraczać wyobraźnię

Wybrane z  Stanisław Janecki
Publicysta tygodnika “Sieci”.