Sierpień polski

Sierpień to m.in. rocznica zwycięskiej bitwy pod Komarowem z 1920 roku, gdy nasza kawaleria naprawdę dała popalić Rosjanom.

Ależ jest gęsty nasz sierpień z racji rocznic historycznych. Układają się one w niesamowitą patriotyczną paletę. Zaczynamy, zatrzymując się na chwilę w biegu, w „godzinę W”. Potem jest rocznica wymarszu z Oleandrów Pierwszej Kompanii Kadrowej. W moim odczuciu ciągle nieogniskującej takiej uwagi, jak powinna – w końcu 6 sierpnia 1914 roku pierwsi strzelcy ruszyli przez granicę ustanowioną między zaborami, by rozpocząć walkę o nowe, prawdziwe granice Rzeczypospolitej. Zresztą ci młodzi chłopcy szli na bój z Moskalami świadomi tego, że są dziedzicami tradycji wcześniejszej, szli dzień po rocznicy stracenia na stokach Cytadeli premiera Polski powstańczej Romualda Traugutta. Kult powstania styczniowego był świadomie utrzymywanym elementem wychowywania tej młodzieży, dbał o to komendant Józef Piłsudski. Kolejna data to nasze fantastyczne zwycięstwo z roku 1920 – nad tymi samymi Moskalami, z którymi tłukliśmy się w latach 1768, 1794, 1830, 1863 czy 1914–1916. Tymi samymi, chociaż idącymi teraz pod czerwonym sztandarem, a zatem przepoczwarzonymi, stanowiącymi zagrożenie nie tylko dla całej Europy, lecz także dla świata. Wplatają się w nasz sierpień i daty smutne, ponure – jak rocznica rzezi Woli, pierwszego rozbioru Polski (w tym roku minęło 250 lat od tego tragicznego wydarzenia) czy wydania rozkazu rozpoczęcia ludobójczej „operacji polskiej NKWD”. W tym miesiącu są też dni pamiętające porozumienia naszych odwiecznych agresorów dokonywane po to, by naszą ojczyznę rozszarpać – jak ów złowieszczy pakt między Hitlerem i Stalinem. Zamyka się sierpień w sposób piękny i niesamowity – porozumieniami sierpniowymi i powstaniem Solidarności – pięknym krokiem wywiedzionym z ducha Wolności, choć potem stłumionym krwawo przez służalców Moskwy. I na koniec pointa – rocznica zwycięskiej bitwy pod Komarowem z 1920 roku, gdy nasza kawaleria naprawdę dała popalić Rosjanom. Sierpień polski – cóż to za miesiąc niezwykły…

Tomasz Łysiak
https://niezalezna.pl/453781-sierpien-polski