A moim zdaniem ten Pan od VOLKSDEUTSCHE dawniej rozprzedający latami polską gospodarkę pod dyktando, to on w 1989 r mieszkał na ul gdzie ja budowałem piekarnię. Rozmawiałem z nim wielokrotnie o mojej inwestycji – 1500 m2 powierzchni (parkował auto za moim placem budowy). Kibicował tej budowie, w tym czasie trzeciej co do wielkości prywatnej piekarni w Polsce. ALE nie bardo mógł zrozumieć, jak mu wyjaśniałem, że nie stracę na tej inwestycji pomimo podparcia się 150 mln kredytem i 100 % inflacji w roku, imponowało mi że on jest wielce zadziwiony tym co ja mówię o ekonomicznym aspekcie inwestycji… okazało się że ja miałem rację….. Według mnie On nie musiał mieć odpowiedniej “Głowy” do zajmowanego stanowiska ….., ustawili go i robił z państwowym sektorem polskiej gospodarki tak jak mu kazali… a dzisiaj kim jest, kogo reprezentuje? GW, ONET, tvn?,.. psy szczekają a karawana jedzie dalej …