W sumie i Rosji, i Niemcom zależy, aby nie było niczego „między Niemcami a Rosją”. Co najwyżej skłócone plemiona, montownie sprzętu i nabywcy produktów ze zmienionym składem „dla Trzeciego Świata”. Żadnych zakładów papierniczych, włókienniczych, stoczni czy kopalni. Żadnej poważniejszej państwowości, politycznej stabilizacji, zdecydowanej władzy realizującej miejscowe, a nie komprentadorskie interesy…
ale cofamy się tylko do rządów TUSKA, ogólnie znaczne siły Wojska Polskiego stacjonowały wzdłuż granicy NIEMIEC i w tamtych okolicach odbywały się manewry, noooo wiadomo w razie ataku ruskie idą przez nasz piękny kraj dość swobodnie (nie było WOT) a przed polsko niemiecko granico napotykają OPÓR = tak było za Tusku, teraz wzdłuż granicy wschodniej mamy znaczne siły i tu też odbywają się manewry – paniał, fersztejn??.